Tłumaczenia w kontekście hasła "poszedł przeciek" z polskiego na włoski od Reverso Context: Virgil nie jest pewny skąd poszedł przeciek w jego operacji.Uszkodzony i nieszczelny dach to spore zagrożenie dla konstrukcji jak i osób zamieszkujących dany budynek. Woda deszczowa przeciekająca przez pokrycie dachowe niesie za sobą skutki takie jak: niszczenie ścian, osadzanie się pleśni i grzybów na dachówkach, kratkach wentylacyjnych czy kominach, gnicie elementów komina i bezpośrednie niszczenie więźby dachowej. Drobna szczelina na przestrzeni lat może przeobrazić się w ogromne zniszczenia struktury więźby.. co za tym idzie, może nie wytrzymać ciężaru dachu. Ochrona przed wodą i wilgocią jest niezbędna dla stabilności dachu oraz budynku. Popularne miejsca uszkodzeń dachowych Najczęstsze przecieki powstają tam gdzie jest obróbka blacharska lub złączenie kilku płaszczyzn. To te miejsca sprawdzić w pierwszej kolejności. Obróbka wokół komina Najniebezpieczniejszym miejscem jest głównie komin i jego połączenie z połacią dachu. Już podczas prac budowlanych warto poświęcić temu miejscu szczególną uwagę. Najpopularniejszym sposobem uszczelniania tych miejsc są kołnierze z blachy. Chociaż i one z biegiem czasu są w stanie się odkształcić pod wpływem czynników atmosferycznych i mechanicznych. Powoduje to niestety przedostawanie się opadów pod pokrycie. Kolejnym produktem , na który warto zwrócić uwagę jest uszczelniacz. Na sam początek jest elastyczny i sprężysty a po paru latach staje się kruchy i łamliwy. Podczas przeglądów dachowych warto zwrócić na to uwagę i wymienić na nowy. Jedno z lepszych rozwiązań to użycie nowoczesnych, profesjonalnych taśm- które mają mieć wysoką trwałość i odporność na niekorzystne warunki atmosferyczne. Nieszczelny kosz dachowy Kosz dachowy jest miejscem łączenia różnych płaszczyzn dachu. Ten element koniecznie powinien być idealnie szczelny żeby opady nie przedostawały się pod pokrycie. Główną przyczyną przecieków tu są błędy wykonawców obróbki na dachu. Gdy tylko zauważymy szczelinę przy koszu to natychmiastowo potrzebna jest naprawa tego błędu. Dobrym rozwiązaniem- jednak bardzo czasochłonnym jest rozprowadzenie w koszach dachowych elementów ogrzewania dachowego. Okna dachowe i lukarny Okna dachowe to kolejne z części dachu, które mogą wpuszczać wodę i wilgoć pod pokrycie. Nie chodzi tu o otwieranie tych okien a o właściwy montaż. Jeżeli produkt ten nie będzie idealnie szczelnie połączony i zespolony z połacią dachy, każda minimalna szczelina jest potencjalnym zagrożeniem do gromadzenia się wilgoci wewnątrz. Znając skutki warto od samego początku profilaktycznie sprawdzić montaż i połączenie takiego okna z dachem. Uszkodzona folia dachowa Jeżeli zauważymy przeciek lub wyczujemy wilgoć, a pokrycie dachowe wydaje się być nienaruszone to warto spojrzeć pod dachówkę czy abu na pewno uszkodzeniu nie poddała się folia. Zdarza się głównie na dachach o niskim kącie nachylenia połaci, że woda przedostaje się poprzez odwiniętą lub źle zamontowaną folię i doprowadzać do nawilgocenia kolejnych warstw takich jak membrana. Na rynku istnieją specjalne produkty takie jak taśmy, które pozwalają naprawić folie bez rozbiórki całego dachu. Wystarczy odsłonić kawałek i zakleić widoczne uszkodzenie. Gumę w płynie do samodzielnej naprawy przeciekającego dachu można nabyć tutaj https://gumanadach.pl/. Pamiętaj, że warto regularnie kontrolować stan dachu i w razie potrzeby na bieżąco naprawiać usterki, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto poprosić o pomoc specjalistę. Poprzednio: Piana montażowa – jak ją stosować? Przez Brylos · Napisano 1 godzinę temu Większość z nas nie ma szans na tak zwany tani węgiel, sprowadzony z innych krajów z dopłatą. Dlaczego? Dopłata do tańszego węgla w tym roku – bo zadeklarowane pieniądze są podzielone na 2 lata – wystarczy na ok. 1,4 mln ton a przypominam, że w każdym roku indywidualne gospodarstwa domowe potrzebują około 6-7 mln ton. Więc to co tak szumnie zapowiadali to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Dodatkowe prywatne przedsiębiorstwa musiałyby same kredytować tani węgiel dla klientów bo możliwa dopłata dopiero w marcu przyszłego roku. Zdaje sobie sprawę, że aktualnie żyjemy w trudnym, około wojennym czasie i jestem w stanie zapłacić więcej. Właśnie pomogłem siostrze w zakupach ekogroszku – siostra nie ogarnia interetów. Zrobiłem w jej imieniu mniejsze co prawda ale jednak zakupy ekogroszku sztygar – jest dostępny w sklepie internetowym i można go kupić bez kolejek bez problemów. Cena jest wysoka jednak zdecydowała się teraz – za moja namową - teraz bo podejrzewam, ze od września będzie jeszcze drożej nawet w okolicach 4,5 za tonę. Sztygara ma sprawdzonego bo jak mówi ma wysoką moc i spala go mniej niż polskiego. Taka refleksja do przemyślenia – czasy taniej energii i ciepła bezpowrotnie się skończyły, bo oznaczały jak się teraz okazuje krew niewinnych.
Jeśli chcesz przyciąć laminat, który jest już na podłodze, metoda będzie zależeć od rodzaju podłogi laminowanej. Podłoga laminowana wygląda podobnie jak podłoga z twardego drewna i ma podobny proces instalacji. Jeśli chcesz przyciąć laminat, który jest już na podłodze, metoda będzie zależała od rodzaju podłogi laminowanej.
Zacieki pojawiające się w górnej części ścian i na sufitach są oznaką, że przez dach przecieka woda. Nieszczelne pokrycie dachowe może doprowadzić do zawilgocenia całego domu. Lokalizacja przecieku powinna być wykonana jak najszybciej po zauważeniu pierwszych sygnałów, że dach jest nieszczelny. Na czym polega wykrywanie nieszczelności w dachu? Jak przeprowadza się lokalizację przecieków w dachu? Lokalizacja przecieków w dachu jest przeprowadzana w sposób prosty i mało inwazyjny. Wykonuje się ją w przypadku dachów płaskich, które są najbardziej narażone na przeciekanie. Próba szczelności powinna być wykonana w przypadku, gdy na ścianach lub suficie pojawią się ślady wody po intensywnych opadach deszczu. Jest to wyraźny sygnał, że dach jest nieszczelny i wymaga pilnej naprawy. Do lokalizacji przecieków na dachach płaskich wykorzystuje się metodę próby dymowej. Pod połać dachową wtłacza się specjalny gaz, który wydobywa się przez miejsca przecieków. Dzięki temu błyskawicznie lokalizuje się nieszczelności w poszyciu. Próba dymowa jest w pełni bezpieczna dla ludzi i zwierząt, dlatego można ją przeprowadzić bez konieczności opuszczania budynku przez wszystkich mieszkańców. Jeżeli na ścianach i sufitach pojawiły się zacieki, a dach okaże się szczelny, źródła nieszczelności powinno się szukać w innym miejscu. Przeciek może pojawiać się np. w okolicy komina lub łączenia dachu z tarasem. Osuszanie ścian po zalaniu przez deszcz Ze względu na zmiany klimatyczne ulewne deszcze występują w Polsce coraz częściej. W ciągu kilku minut w wielu miejscach w kraju suma opadów może przekroczyć średnią miesięczną, co jest równoznaczne z zalaniem miast i mniejszych miejscowości. Nawet gdy budynek nie zostanie zalany wodą płynącą ulicami i występującą z lokalnych rzek, woda może przedostać się do niego przez dach. W takim przypadku ściany i sufity wymagają osuszenia. Po zlokalizowaniu przecieku powinno się załatać poszycie dachowe, a następnie wykorzystać nagrzewnice do jak najszybszego usunięcia wody z budynku. Dzięki temu zalanie przez ulewne opady deszczu nie wpłynie negatywnie na stan domu i nie przyczyni się do pojawienia grzyba. Jeśli ściany nadal będą zalewane, pomimo załatania dachu, powinno się szukać przecieku również w instalacji wodno-kanalizacyjnej i w okolicy rynien. Może się okazać, że nieszczelność jest trudniejsza do wykrycia, dlatego jej znalezienie będzie wymagało zastosowania bardziej zaawansowanych metod. Artykuł sponsorowany
Jak zlokalizować wyciek wodny? Czy są są kamery termowizyjne, które pozwalają na jego lokalizację? Zależy mi na tym, żeby uniknąć kucia płytek. Aby zlokalizować wyciek wody musimy wiedzieć czy jest on na instalacji ciepłej wody, czy tylko na zimnej wodzie. Aby to ustalić należny wyeliminować poszczególne typy instalacji sprawdzając np. ciśnienie w instalacji Jeśli objawem jest tylko spadek ciśnienia w instalacji i nie widać wody w budynku to warto sprawdzić zawór bezpieczeństwa na jakie jest ciśnienie i czy nie ma śladów wody przy tym zaworze. Kolejnym krokiem byłoby sprawdzenie ciśnienia w naczyniu przeponowym, zabezpieczającym instalację jeśli nie ma odpowiedniego ciśnienia to mogą występować ubytki wody uchodzącej przez zawór bezpieczeństwa. Jeżeli mamy wyciek na instalacji ciepłej wody lub to można wychłodzić instalację i ponownie podgrzać i do identyfikacji spróbować użyć kamery termowizyjnej. Znacznym ułatwieniem w takim poszukiwaniu jest znajomość lokalizacji połączeń w posadzce czy w ścianie. Większy problem występuje w instalacji wody zimnej, gdzie tego typu metody są nieskuteczne. W przypadku wody zimnej znajomość lokalizacji połączeń jest bardzo przydatna. Poszukiwanie należy rozpocząć od najbliższego połączenia przy wycieku. Wówczas bez rozkucia fragmentu posadzki czy ściany się raczej nie obejdzie.Przez blisko dwie dekady pracy w Warszawie usunąłem przecieki i wykonałem izolacje w setkach budynków – od domów jednorodzinnych aż po siedzibę Telewizji Polskiej. To właśnie wieloletnie doświadczenie pomaga mi szybko i skutecznie zlokalizować przyczynę problemu, dobrać najodpowiedniejsze materiały i wykonać szereg niezbędnych
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! _magu_ 30 Mar 2011 11:19 23905 #1 30 Mar 2011 11:19 _magu_ _magu_ Level 11 #1 30 Mar 2011 11:19 Witam. Proszę o pomoc w odnalezieniu miejsca przecieku. Problem zaczął się z dnia na dzień w październiku ub. r. Przeciek jest w posadzce na parterze. Posadzka to kafle i parkiet. Dom bez podpiwniczenia. Instalacja miedziana, lutowana, piec gazowy dwufunkcyjny. Sytuacja jest taka, że piec jak grzeje, przeciek prawie nie występuje. Jeśli piec się wyłączy i ostygnie, ciśnienie spada z 2 do 0 bar w przeciągu 2 godzin i jest to około 10 litrów wody. Udało mi się za pomocą pirometru określić przebieg rur w posadzce. Za radą hydraulika przeszedłem cały dom z uchem przy podłodze ale bez rezultatu. Próbowałem coś usłyszeć za pomocą stetoskopu ale też nic. Jeszcze na jesieni spuszczałem wodę z instalacji i pompowałem powietrzem (sądziłem, że ubywające powietrze lepiej będzie słychać). Niestety bez rezultatu. Ostatecznie wziąłem człowieka z termowizją i też nic oczywistego się nie pojawiło. Pomysły mi się skończyły a problem pozostał. Wlewałem środek do uszczelnienia ale kompletnie nic nie pomógł. Czekam na ocieplenie i będę próbował jeszcze raz pompować powietrze bo przeciek wydaje się coraz większy (szybsze ubywanie w czasie) Proszę o wszelkie sugestie w jaki jeszcze sposób próbować odnaleźć felerne miejsce. #2 30 Mar 2011 13:01 swiatal swiatal Level 19 #2 30 Mar 2011 13:01 Miałem ten sam problem, ale (na szczęście) mam dostęp do wszystkich rur na parterze i udało mi się w miarę łatwo ten drobny przeciek zlokalizować i następnie usunąć. W Twoim przypadku, przed zrywaniem podłogi i skuwaniem betonu zastanowiłbym się czy nie można odciąć felerny odcinek i zastosować "bypass" na przykład pod listwą przypodłogową, chociaż nie znając schematu Twojej instalacji nie wiem czy było by to możliwe i/lub bardziej opłacalne niż "totalna demolka" podłogi. Pozdrawiam. #3 30 Mar 2011 19:50 k0s10r k0s10r Level 19 #3 30 Mar 2011 19:50 Też miałem taki problem u klienta. Była próba szczelności z pozytywnym wynikiem, po około roku zaczęło spadać ciśnienie. Spuściłem wodę z układu i napompowałem 8 bar powietrza (wody nie słychać jak jest mały przeciek), wziąłem stetoskop i w miejscach gdzie mogły znajdować się łączenia nasłuchiwałem. Po około 1,5h znalazłem przeciek i skułem tylko jedną płytkę. Dźwięk jaki słychać to tak jak byś słyszał pociąg w tunelu tylko ciszej . #4 30 Mar 2011 21:03 _magu_ _magu_ Level 11 #4 30 Mar 2011 21:03 Co do bypassu to bardzo chętnie bym go zrobił bo całą zimę mam utrapienie. Pieca nie mogę zostawiać bo już pompę jedną wymieniałem. Woda zeszła do 0 i plastykowy wirnik pompy "popłynął" (zrobił się mimośród). Niestety instalacja nie jest rozdzielaczowa także kompletnie nie wiem, na której nitce szukać a przecież nie będę robił bypassu wszystkiego Dzięki k0s10r za radę. Takie pytanie jeszcze. Do ilu można pompować grzejniki płytowe? Mam kilka rurowych ale one na pewno są mocniejsze. Czy 8 bar to nie za dużo? Teraz zrobił mi się jeszcze jeden problem. Tak jak pisałem kocioł wyłączam jak wychodzę do pracy. Wracam, dolewam wody i załączam piec ale z początku muszę pilnować bo woda jeszcze kilka razy schodzi. Po kilku dolewkach już się trzyma ciśnienie i do rana prawie nie ubywa (pisałem, że na gorącej instalacji przeciek praktycznie się likwiduje). Problem pojawił się dodatkowy, że nie chce mi się rozbujać cała instalacja. Z pieca idą trzy nitki. Na jednej wszystkie (są trzy grzejniki) grzeją bardzo dobrze. Na drugiej (dwa grzejniki) zimne, a na trzeciej (cztery grzejniki) dwa środkowe chodzą a skrajne zimne. Piec załącza się co chwilę bo momentalnie osiąga maks. temperaturę. Przestawiałem na 60 stopni i na 85 i jego praca jest taka sama. Grzejniki oczywiście odpowietrzone. Co to może być? Cholera! Szału dostanę z tą instalacją. 10 lat to wszystko chodziło i nie było ani jednego problemu, a teraz to całą serią się sypie. Helpful post #5 30 Mar 2011 22:43 zybie zybie Level 30 Helpful post #5 30 Mar 2011 22:43 Sprawdż filtr na powrocie instalacji CO, jeśli jest brudny to na pewno objawy będą wyżej opisane. A swoją drogą spadki ciśnienia mogą być wynikiem uszkodzenia naczynia przeponowego [brak ciśnienia] #6 31 Mar 2011 07:40 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist #6 31 Mar 2011 07:40 Kolega ma racje to bardziej pasuje na uszkodzenie naczynia przeponowego. Przy termowizji miał byś "plamę" na mokrym betonie i stały ubytek ciśnienia. Wycieku sprawdź też zawór bezpieczeństwa zazwyczaj tam jest w tym wypadku przeciek. #7 31 Mar 2011 08:27 _magu_ _magu_ Level 11 #7 31 Mar 2011 08:27 Koledzy, naczynie jest raczej OK. Pompowałem je i trzyma ciśnienie. Proszę o potwierdzenie ale wydaje mi się, że jeśli by nawet było uszkodzone, to wodę wywalałoby przez zawór bezpieczeństwa. Piec wisi na ścianie i wyciek z zaworu bym zauważył. To jest jak pisałem około 10 a nawet 15 litrów wody na dolewkę. Dookoła pieca jest sucho. Co do termowizji to sam miałem wątpliwości. Posadzka to wylewka, warstwa styropianu i wylewka, w której idzie instalacja i na to kafle lub parkiet. Woda wsiąka i niestety żadna charakterystyczna plama się nie pokazała. Spec przełączał też kamerę na tryb pomiaru wilgotności i też niczego oczywistego. Dzisiaj sprawdzę ten filtr na powrocie CO. #8 31 Mar 2011 12:19 mareczek222 mareczek222 Level 14 #8 31 Mar 2011 12:19 Prawdopodobnie masz rury przykryte z góry folią i nie będziesz miał żadnego przecieku do góry. Spróbój najpierw zlokalizować która to rura - zasilanie czy powrót. Zamknij wszystkie grzejniki i zrób próbę ciśnieniową powietrzem zobaczysz na której spada ciśnienie. Po opisie wnioskuję, że zerwało lut bo nie ma kompensacji rur. Dlatego instalacji nie możesz uszczelnić preparatami. Grzejniki dopuszczalne ciśnienie pracy mają 6 bar, ale możesz je odciąć zaworami i instalację pompować do wyższych ciśnień (kocioł też można odciąć zaworami). Może coś usłyszysz. #9 31 Mar 2011 15:12 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist #9 31 Mar 2011 15:12 W przypadku naczynka proces może trwać dość długo ponieważ woda to ciecz nieściśliwa. Widać to na manometrze że ciśnienie jest zależne od temperatury Ale masz racje jeżeli by miało ubywać wody to przez zaw bezp. Sprawdź odpowietrzniki automatyczne, przy problemach z naczyniem automat będzie "zasmarkany" kamieniem. Jeżeli jednak pękło na lutach, to przeszukaj w pierwszej kolejności najdłuższe odcinki , średnie, na krótkich raczej mało prawdopodobne. Częściej też wyrywa na początku jeśli często są skoki temperatur w instalacji , a na końcu jak instalacja jest stało-temperaturowa (na nitce ostatniego grzejnika). To one maja największe ruchy termiczne. Mogło też "wyrwać" trójniki na takich odcinkach. Jak już znajdziesz nieszczelność na takim odcinku nie zapomnij wstawić kompensatora, na obie nitki.(powtórka z rozrywki za jakiś czas). ciepło się robi więc powodzenia... #10 31 Mar 2011 15:42 _magu_ _magu_ Level 11 #10 31 Mar 2011 15:42 Może dodam jeszcze, że ewentualny przeciek z kotła wyeliminowałem na starcie. Zamknąłem zawory pod kotłem na zasilaniu i powrocie i ciśnienie stało jak drut. Po otwarciu zaworu po pół godzinie słychać było tylko siorbnięcie i wskazówka manometru spadła na zero. Przeciek jest na 100% w posadzce. dziubek102 czy mógłbyś rozwinąć drugą część zdania: Quote: (...)a na końcu jak instalacja jest stało-temperaturowa (na nitce ostatniego grzejnika) Ja również podejrzewam, że może to być pierwsze rozgałęzienie przy piecu. Rura z pieca idzie goła w posadzkę, skręca kolankiem do poziomu i w odległości około 15cm jest trójnik. W posadzce jest to już w izolacji i może nagłe różnice nagrzewania i stygnięcia powodują rozszczelnienie. Próbuję przynajmniej tak to sobie tłumaczyć. Czy ma ktoś jeszcze jakiś inny pomysł na odszukanie miejsca przecieku poza dmuchaniem instalacji? Myślałem już o jakimś środku zapachowym ale nie wiem czy coś takiego istnieje. Może jakiegoś skunksa... Helpful post #11 31 Mar 2011 18:34 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist Helpful post #11 31 Mar 2011 18:34 Te dwa miejsca są narażone najbardziej na ruchy temperaturowe. Jeśli mamy układ z termostatem to prawie cała instalacja stygnie i rozgrzewa się więc szukać należałoby w najdłuższych odcinkach i może przy miejscach które nie mogą się przemieszczać np trójniki odejść do grzejników, zakręty zamurowane w ścianę itp. W instalacji stało temperaturowej jest ciut inaczej bo większość instalacji raz nagrzana rozszerzyła się i to w sumie powinno ją chronić ale ostatni grzejnik ma największe szanse by ostygnąć zupełnie i rozgrzać się na maxa kilka razy dziennie jeśli do tego jeszcze jest do długi odcinek to kiepsko. Jeśli masz zdjęcia instalacji to patrz gdzie są łączenia, załamania i tam szukaj stetoskopem. Tak jak koledzy pisali pozakręcaj zasilania i powroty, (grzejniki kocioł )zostaw same rury. Sprawdź który odcinek powrót czy zasilanie ma przeciek(może oba np manometrem ) , później nabij powietrzem i szukaj stetoskopem . #12 01 Apr 2011 08:49 _magu_ _magu_ Level 11 #12 01 Apr 2011 08:49 zybie jesteś WIELKI!!! Filtr był cały zarośnięty. Wyczyściłem i wszystko hula, że aż miło. Nawet ostatni najdalszy grzejnik, który od zawsze ledwo chodził i do czego zdążyłem się już przyzwyczaić, teraz pięknie i równiutko z innymi się nagrzewa. Dziękuję za tak cenną radę. dziubek102 zdjęć instalacji nie mam ale jakoś udało mi się ją namierzyć. Musi się tylko cieplej zrobić i będę pompował. Problemem jest jeszcze całkowite spuszczenie wody z układu. Nie mam zaworu w najniższym punkcie więc w posadzce woda zostanie. Dlatego wydaje mi się, że nic nie słyszałem przy pierwszej próbie dmuchania na jesieni. Powietrze mogło cały czas wypychać przez miejsce przecieku wodę a nie same uchodzić. Teraz chcę poświęcić na to kilka dni aby wypchnąć całą wodę z układu i jak już będzie tylko powietrze to może wtedy będzie słychać. Mam taką nadzieję. #13 25 Apr 2012 13:00 _magu_ _magu_ Level 11 #13 25 Apr 2012 13:00 Witam ponownie. Ostatecznie udało mi się zlokalizować przeciek. Było to pęknięte (przegniłe kolanko) ale nie zerwany lut. dziubek102 miałeś rację co do przyczyny. Okazało się, że dość długa nitka idzie najprawdopodobniej w otulinie a rozgałęzienie i odejście na grzejnik było bez otuliny (blisko siebie dwa kolana i trójnik, także kłopotliwe do opakowania) i zalane betonem. Widocznie ruchy związane ze zmianami temperatury wyginały kolano i w końcu zaczęło pękać zmęczeniowo. Pęknięcie w poprzek kolana w połowie wewnętrznego łuku. Miejsce udało mi się odnaleźć ale tak jak podejrzewałem, najpierw musiałem "wyrzucić" całą wode z układu. Kompresor podłączony pod grzejnik, pompowanie i gwałtowne, krótkie otwarcia zaworu do spuszczania, aż wreszcie żona krzyczy, że w małym, niepozornym kibelku coś dziwnie syczy w ścianach (okazała się podłoga). Finito. Reasumując. W moim przypadku na pracującym układzie ani stetoskop (z wywaleniem wszystkich z domu=cisza), ani o dziwo termowizja nie pokazały w tym miejscu nic nadzwyczajnego. Jeszcze dla informacji dodam, że układ instalacji udało mi się namierzyć pirometrem. Jedynie w pomieszczeniach gdzie jest parkiet jest to trudniejsze (drewno=dobry izolator temp.) Dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam. #14 26 Apr 2012 06:46 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist #14 26 Apr 2012 06:46 Gratulujemy żony i jej dobrego słuchu.
.